Lista odtwarzania



piątek, 11 października 2019

Piąta rano...




                                                                           
Obudzona tuż nad ranem
bólem głowy i katarem
zbieram myśli jak postronki
lecz to na nic wszystko chore



Rozpalona moja głowa
z nosa kapie kropli tyle
a ja siedzę na posłaniu
i wiersz skrobnę tu za chwilę



Kto to widział o tej porze
słowom dawać takie fory
moja wena oszalała
pisz człowieku cóż żeś chory



Pogodzona z sytuacją
gdy mój bunt nie wiele znaczył
w pewnej chwili na zakręcie
skromny wiersz się zamajaczył



Ze zdziwieniem patrzę na to
własnym oczom nie dowierzam
jak to wena mnie zbudziła
do pisania tegoż wiersza

                                                                                   


11.10.2019 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz