😟
Zamknięta w smutnej przestrzeni
bez uczucia radości i marzeń
fala gorzkich łez obmywa twarz
nadchodzi królowa melancholii
😟
Ukradkiem i nie spostrzeżenie
odciska piętno w mojej duszy
Dzień do dnia zbiera żniwo
oddala od nieskrępowanej radości
😟
Myśli jak czarne kruki
krążą pogrążając umysł
w odrętwieniu, oddaleniu
osiadają na dnie serca
😟
Burzą spokój duszy
Niepokojem, strachem, beznadzieją
Karmią się nawzajem
i rosną w siłę
😟
Może przyjdzie kiedyś ten dzień
gdy ich los odmieni się
i zamiast kruków będą motyle
lekkie kolorowe i nie na chwilę
Wierzę w to...
19.09.2017 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz